Troska o bezpieczeństwo

Troska o bezpieczeństwo

23 października 2015 Wyłączono przez Tomasz Breguła

Rozmowa z Adamem Trzebinczykiem, chorzowskim radnym i kandydatem do Sejmu RP z ramienia KWW Kukiz’15.

„Stop islamizacji” – tranIMG_6252sparenty z takim napisem można było zaobserwować 26 września podczas marszu antyimigracyjnego w Katowicach. To również jedno z haseł wykorzystywanych w Pańskiej kampanii wyborczej. Czy to nie są zbyt radykalne poglądy jak na przedstawiciela Ruchu Pawła Kukiza?

To nie są radykalne poglądy. To przede wszystkim troska o nasze bezpieczeństwo. Zaznaczam, że nie jestem wrogiem muzułmanów i nie utożsamiam się z ekstremistycznymi hasłami głoszonymi przez członków i sympatyków Młodzieży Wszechpolskiej podczas marszu antyimigracyjnego. Zdecydowanie sprzeciwiam się natomiast przyjmowaniu i osiedlaniu ludności pochodzącej z krajów Bliskiego Wschodu w sposób niekontrolowany. Problem do niedawna nie dotyczył bezpośrednio Polski. Teraz sytuacja się zmieniła. Komisja Europejska zdecydowała o przyjęciu ok. 160 tys. imigrantów. Część z nich trafi do naszego kraju. Wielokrotnie przyjmowaliśmy do siebie i zapewnialiśmy wsparcie potrzebującym. W ciągu ostatnich dwóch lat pozwolenie na pobyt stały lub czasowy uzyskało ok. 40 tys. Ukraińców. Tym razem imigranci są przyjmowani w krajach Unii Europejskiej masowo i bardzo często bez przeprowadzania jakiejkolwiek weryfikacji. Skąd mamy wiedzieć czy rzeczywiście potrzebują pomocy i czy nie ma wśród nich islamskich ekstremistów? Temu się sprzeciwiam. Należy przeprowadzać weryfikację i jasno określić na jakich zasadach imigranci będą się u nas osiedlać.

Czyli boi się Pan syryjskich uchodźców?

P1060481Większość to nie uchodźcy bo nie otrzymali jeszcze takiego statusu. Poza tym szacuje się, że ok. 70 proc. tej ludności nie pochodzi z Syrii, a z Afganistanu, Pakistanu czy Bangladeszu. Teraz powiem to samo co Paweł Kukiz: proszę spojrzeć kto przekracza granice Unii Europejskiej. Wielu z tych ludzi nie wygląda tak, jakby uciekało przed wojną. Ubrani są w drogie ciuchy, mają drogie telefony… To są imigranci zarobkowi. I mamy im zapewnić mieszkania, dać każdemu 1500 zł na miesiąc? Co powiemy w takiej sytuacji tysiącom potrzebujących w naszym kraju, którzy nie otrzymują należytego wsparcia ze strony Państwa? Co powiemy Polakom, którzy by utrzymać rodzinę, wyjechali za granicę i teraz obawiają się wrócić kraju? Poza tym, nie zastanawia Pana dlaczego tak wielu muzułmańskich imigrantów, silnych mężczyzn, zmierza w kierunku Europy zostawiając w swoim kraju żony i dzieci? Kto w taki sposób postępuje? Jeszcze raz podkreślę, należy pomóc jedynie tym imigrantom, którzy faktycznie tej pomocy potrzebują. Na pierwszym miejscu powinni być jednak polscy obywatele i ich bezpieczeństwo.

Premier Ewa Kopacz określa taką postawę jako ksenofobiczną…

Rzadko zgadzam się z politykami Platformy Obywatelskiej, ale w tym przypadku muszę przyznać rację. Boimy się muzułmanów bo mamy ku temu powody. Na przestrzeni ostatnich 10 lat mieliśmy już zamachy m.in. w Wielkiej Brytanii, Belgii, Szwecji i Hiszpanii. Zginęły w nich setki ludzi, a odpowiedzialność za to ponoszą islamscy radykałowie. Wszelkie dane wskazują, że im więcej muzułmanów zamieszkuje dany kraj, tym więcej w nim przestępstw i gwałtów. Tak jest m.in. w Szwecji, gdzie muzułmanie zaczęli się osiedlać już ok. 40 lat temu. Od tego czasu ilość przestępstw wzrosła tam o ok. 300 proc., a ilość gwałtów – o ponad 1400 proc. To nie jest nietolerancja, rasizm czy – jak sugerują niektórzy politycy – niedoinformowaniem obywateli. To troska o nasze bezpieczeństwo. Należy również zwrócić uwagę na fakt, że wielu muzułmanów zamieszkujących kraje Europy Zachodniej, nie chce podejmować pracy. Latami żyją z zasiłków socjalnych traktując je jako dżizję – podatek przekazywany im przez innowierców. Nie podporządkowują się również kulturze oraz zasadom panującym w danym kraju, próbując narzucić własne. Nie stać nas na to i nie powinniśmy się na to godzić.

Niektórzy nadal zarzucają KWW Kukiz’15, że nie posiada programu wyborczego. Co Pan im odpowie?

Posiadamy strategię zmian, która diagnozuje problemy Polski i wskazuje jak je zażegnać. Konkretne rozwiązania są konsultowane z fachowcami w danej dziedzinie, m.in. z Centrum im. Adam Smitha i zamierzamy ściśle z nimi współpracować. Strategia jest oparta na trzech filarach. Zmiany dotyczą demokracji – czyli przywrócenia obywatelom kontroli nad państwem. Będziemy również dążyć do wprowadzenie reform, które pozwolą na stabilizację ekonomiczną kraju i wprowadzenie zmian w prawie podatkowym – czyli przywrócenie obywatelom kontroli nad finansami. Trzeci filar to „Bezpieczeństwo” – czyli decentralizacja policji oraz ambitna polityka zagraniczna i energetyczna i odbudowa polskiej armii.

To również jeden z elementów Pańskiego programu wyborczego.

W ostatnich 20 latach dokonano drastycznej redukcji Sił Zbrojnych. Na początku br. żołnierze skierowali do ogólnopolskich mediów list, w którym stwierdzają, że Wojsko Polskie z roku na rok staje się coraz słabsze i papierowe. Trzeba temu zaradzić. Modernizacja i zwiększenie liczebności polskiej armii to sprawa kluczowa nie tylko dla mnie, ale dla wszystkich członków Ruchu Pawła Kukiza z reformą strukturalną armii i stworzeniem oddziałów obrony terytorialnej.

Co jeszcze ma Pan do zaoferowania swoim wyborcom?

Jeżeli głosujący obdarzą mnie zaufaniem i stanę się członkiem nowego Sejmu, dołożę wszelkich starań by zadbać przede wszystkim o dobro mieszkańców swojego regionu. Tutaj się urodziłem, tu mieszkam i tu są moje korzenie. Śląsk zawsze będzie dla mnie na pierwszym miejscu. Bardzo ważne jest dla mnie wspieranie stref ekonomicznych i skuteczna walka z bezrobociem. Urzędy pracy są nieefektywne, bezużyteczne, a zatrudniają tysiące pracowników państwowych. Nie można pozwolić by nadal funkcjonowało to w ten sposób. Będę również dążyć do likwidacji podatku PIT.

Podczas pracy w chorzowskim samorządzie wielokrotnie podkreślał Pan jak ważna jest postawa obywatelska…

Oczywiście. Tę ideę zamierzam kontynuować również jako parlamentarzysta. Tyle, że na szerszą skalę. W czerwcu br. utworzyłem w Chorzowie lokalny komitet referendalny ds. Jednomandatowych Okręgów Wyborczych. Zmiany ordynacji wyborczej doprowadziłyby m.in. do zwiększenia odpowiedzialności posłów przed obywatelami. Poseł powinien współpracować ze społeczeństwem, poznawać jego potrzeby i problemy oraz skutecznie je rozwiązywać. O tym zapominają niejednokrotnie przedstawiciele partii rządzących i nie zawsze są z tego rozliczani. Jako radny, wspólnie z mieszkańcami, stworzyłem Mini-Program Rewitalizacji Chorzowa II. Dołożę wszelkich starań by realizować tego rodzaju programy nie tylko w Chorzowie, ale również w Świętochłowicach, Piekarach Śląskich czy Katowicach. Właśnie w ten sposób chciałbym działać jako parlamentarzysta – we współpracy z lokalnymi społecznościami. To jest moje spojrzenie na pracę na stanowisku posła.

Rozmawiał Tomasz Breguła.

Tekst sponsorowany.

Echo Chorzowa, informacje, wiadomosci, aktualnosci
pinterest