W Chorzowie pszczoły mają się dobrze.

28 lipca 2017 Wyłączono przez redakcja

Mówi się, że gdyby pszczoły wyginęły, ludzie nie mieliby co jeść. W tej katastroficznej wizji, jest sporo prawdy – zdecydowana większość roślin rozmnaża się dzięki owadom. Niestety od lat liczba pszczół maleje, dlatego Chorzów regularnie wspiera lokalnych pszczelarzy.

Miasto po raz kolejny zakupi leki oraz środki dezynfekujące, które pomagają w walce z chorobami tych owadów. Najgroźniejszą z nich jest warroza, która dziesiątkuje ule. Osobniki, które zdołają przeżyć są osłabione, a w konsekwencji podatne na inne choroby. Kolejne pokolenia dotknięte chorobą wykazują niedorozwój. Sytuację pszczelich rodzin pogarsza powszechne stosowanie w rolnictwie środków chemicznych. Osłabione chemikaliami owady nie są w stanie efektywnie zapylać roślin, co najmocniej odbija się na plonach.

Miasto angażuje się w pomoc pszczelarzom od 2013 roku. Tylko na terenie Chorzowa jest ponad 110 uli. Utrzymywanie pszczół w zdrowiu i czystości wpływa także na owady w innych miastach – pszczoły przemieszczają się na duże odległości. Tym samym mogą zarażać inne osobniki.

 

źródło UM Chorzów

 

Echo Chorzowa, informacje, wiadomosci, aktualnosci
pinterest