Ruch księżyca sprawia, że doba się wydłuża

8 czerwca 2018 Wyłączono przez redakcja
W ostatnich miliardach lat doba znacznie się wydłużyła za sprawą ruchu Księżyca. Naukowcy ustalili to dzięki metodzie, która pozwala na analizę zachowania Ziemi w Układzie Słonecznym nawet przed ponad miliardem lat.

Ruch księżyca sprawia, że doba się wydłuża

Archiwum fot. PAP/EPA/SEDAT SUNA

Dla każdego, kto chciałby, aby dni były dłuższe, naukowcy z University of Wisconsin-Madison mają dobrą wiadomość – doba nieustannie się wydłuża. Przed 1,4 mld lat trwała zaledwie 18 godzin.

Przynajmniej w części wynika to ze zmiany odległości Księżyca od Ziemi. „Podczas gdy Księżyc się oddala, Ziemia zachowuje się podobnie jak wirujący łyżwiarz, który zwalania, kiedy prostuje ramiona” – wyjaśnia prof. Stephen Meyers, autor badania opublikowanego na łamach pisma „Proceedings of the National Academy of Sciences”.

Jego zespół wykorzystał astrochronologię – metodę łączącą astronomię z danymi geologicznymi – aby zajrzeć w daleką przeszłość Ziemi, zrekonstruować historię Układu Słonecznego i zrozumieć zapisane w skałach dawne zmiany klimatyczne.

„Naszą ambicją było m.in. użycie astrochronologii do określania czasu w jak najbardziej zamierzchłej przeszłości. Chcemy być w stanie badać skały liczące miliardy lat w sposób porównywalny do tego, w jaki bada się młode procesy geologiczne” – opowiada prof. Meyers.

Problem jest niezwykle skomplikowany. Na ruch Ziemi wpływają bowiem inne ciała, w tym planety czy właśnie Księżyc. W ten sposób zmienia się precesja Ziemi (zmiana kierunku jej osi) i jej orbita wokół Słońca, co z kolei wpływa na nasłonecznienie planety i klimat. Opisują to tzw. cykle Milankovicia.

Naukowcy obserwowali geologiczne ślady tych zmian, sięgające setki milionów lat wstecz. Cofnięcie się jeszcze dalej w przeszłość oznacza niestandardowe wyzwania, gdyż typowe metody badań geologicznych, jak np. analizy radioizotopowe, przestają wystarczać.

Jedną z największych przeszkód jest jednak zjawisko zwane chaosem Układu Słonecznego, odkryte w 1989 r. przez astronoma Jacquesa Laskara.

Otóż Układ Słoneczny składa się z potężnej liczby poruszających się obiektów. Tymczasem nawet niewielka zmiana w ich ułożeniu, w skali czasu mierzonej w milionach lat, może przynieść konsekwencje trudne do przeoczenia.

Jak wyjaśniają badacze, próby odtwarzania przeszłości przypominają więc w tym wypadku śledzenie wstecznego przebiegu słynnego efektu motyla.

Choć w ubiegłym roku zespołowi prof. Meyersa udało się to obliczyć dla okresu 90 mln lat historii Ziemi, dalsze analizy nie były możliwe przy zastosowanych metod.

Księżyc oddala się np. od Ziemi z prędkością 3,82 cm rocznie. Gdyby tego właśnie tempa użyć np. do okresu 1,5 mld lat – wówczas okazałoby się, że satelita byłby tak blisko Ziemi, że rozpadłby się z powodu oddziaływań grawitacyjnych. Tymczasem liczy on sobie 4,5 mld lat.

Szczęśliwym zbiegiem okoliczności prof. Meyers nawiązał współpracę z prof. Alberto Malinverno z Columbia University. Dwójce specjalistów udało się połączyć opracowane przez prof. Meyersa zaawansowane metody statystyczne, określające pojawiającą się z upływem czasu niepewność z teoriami astronomicznymi i danymi geologicznymi.

Swoje podejście badacze przetestowali następnie na dwóch nadających się do tego formacjach skalnych – liczącej 1,4 mld lat formacji Xiamaling w Chinach i liczącym 55 lat śladom w skałach Grzbietu Wielorybiego na Atlantyku.

Przetestowaną metodę wykorzystali potem do określenia zmian w precesji Ziemi, kształcie jej orbity wokół Słońca, a także długości dnia i odległości Księżyca od Ziemi w niedostępnej wcześniej skali czasowej.

Badanie uzupełnia się wzajemnie z innymi projektami opartymi na analizie skał i cykli Milankovicia. Niedawno, wykorzystując metodologię badania skał, inny zespół z Columbia University potwierdził niezwykłą regularność fluktuacji kształtu orbity Ziemi od prawie kołowej po bardziej eliptyczną, zachodzącej w trwających 405 tys. lat cyklach.

Nowozelandzka grupa przy współpracy z prof. Meyersem powiązała natomiast zmiany w ziemskiej orbicie z przebiegiem ewolucji i wyginięciem przed 450 mln lat morskich zwierząt zwanych graptoloidami.

„Zapisy geologiczne to astronomiczne obserwatorium wczesnego Układu Słonecznego. Patrzymy na jego pulsujący rytm, zapisany w skałach i historii życia” – mówi prof. Meyers, więcej informacji tutaj.

PAP

Echo Chorzowa, informacje, wiadomosci, aktualnosci
pinterest