Ofiara księdza pedofila, której sąd przyznał milion złotych odszkodowania, nie może skorzystać z pieniędzy.

Ofiara księdza pedofila, której sąd przyznał milion złotych odszkodowania, nie może skorzystać z pieniędzy.

4 grudnia 2018 Wyłączono przez redakcja

Ofiara księdza pedofila, której sąd przyznał milion złotych odszkodowania, nie może skorzystać z pieniędzy. Wszystko przez to, że Towarzystwo Chrystusowe zapowiedziało złożenie skargi kasacyjnej. Jeśli Sąd Najwyższy się do niej przychyli, ofiara duchownego będzie musiała zwrócić pieniądze.

Sprawa milionowego odszkodowania dla ofiary byłego już księdza Romana z Towarzystwa Chrystusowego nadal nie jest ostatecznie rozstrzygnięta. Co prawda, wyrok przyznający kwotę jest prawomocny i zgromadzenie przelało już Katarzynie całą należność. Tyle że pełnomocnik księży zapowiada złożenie skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego.

Po otrzymaniu orzeczenia sądu apelacyjnego z uzasadnieniem wyroku mamy dwa miesiące na złożenie skargi kasacyjnej. Uważamy, że sąd popełnił błąd, który może zweryfikować Sąd Najwyższy. Połowa orzeczeń jest na naszą korzyść – mówi Wirtualnej Polsce mec. Krzysztof Wyrwa, pełnomocnik Towarzystwa Chrystusowego.

Adwokat upatruje swojej szansy na wygraną w Sądzie Najwyższym w tym, że sędziowie zazwyczaj nie są jednomyślni. – Była taka głośna sprawa prezydenta Kwaśniewskiego i jego wykształcenia. Część sędziów orzekła, że tak było, a druga część – że nie. Polskie prawo jest nieprecyzyjne, stąd tak różne opinie – mówi Wirtualnej Polsce Wyrwa.

I podaje przykład, który ma świadczyć o tym, że sąd apelacyjny popełnił błąd, przyznając ofierze księdza milion złotych odszkodowania. – Policjant idzie po służbie do baru, pije piwo, bije innego klienta. Czy komenda policji ma zapłacić za pobicie tego człowieka w barze? Sprawa tej dziewczyny niczym się nie różni – podkreśla adwokat.

Prawo mówi, że zawsze trzeba się liczyć z obowiązkiem zwrotu przyznanego odszkodowania. Postępowanie kasacyjne w Sądzie Najwyższym może trwać nawet ponad rok.

17 września Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy wyrok niższej instancji, zgodnie z którym Towarzystwo Chrystusowe, do którego należał były już ksiądz Roman B., ma zapłacić milion złotych odszkodowania. Sąd przyznał także Katarzynie, która była gwałcona przez duchownego dożywotnią rentę. – Sąd zasądził od pozwanych solidarnie na rzecz powódki rentę w kwocie 800zł miesięcznie, płatną do 10 dnia każdego miesiąca, począwszy od miesiąca stycznia 2018 roku, wraz z ustawowymi odsetkami na wypadek opóźnienia w płatności oraz za okres od maja 2016 r do grudnia 2017 r. zasądził skapitalizowaną rentę w kwocie 16 000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie – mówi Wirtualnej Polsce sędzia Elżbieta Fijałkowska, rzecznik prasowy Sadu Apelacyjnego w Poznaniu.

Wirtualna Polska

Echo Chorzowa, informacje, wiadomosci, aktualnosci
pinterest