ChTO – poza (sezonem)

ChTO – poza (sezonem)

9 października 2019 Wyłączono przez redakcja

12 października (sobota), godz. 17:00 Teatr Korez (Katowice, plac Sejmu Śląskiego 2) Sceny niemalże małżeńskie Stefanii Grodzieńskiej – Teatr Ateneum im. Stefana Jaracza (Warszawa),

„Sceny niemalże małżeńskie Stefanii Grodzieńskiej” to wspaniałe poczucie humoru, elegancja, celna satyra i ponadczasowa klasa Stefanii Grodzieńskiej. Zapraszamy na wieczór teatralny wywodzący się z kabaretu literackiego, oparty na felietonach, monologach, zabawnych dialogach i bogatej biografii humorystki (jak sama siebie nazywała) a także twórczości satyrycznej i pięknych piosenkach Jej męża Jerzego Jurandota. Ten spektakl to satyra i liryka, groteska, purenonsens i abstrakcyjny żart. To Pani Stefania, zawsze niepoprawnie młoda, sprawia, że możemy uśmiać się do łez i… wzruszyć do łez.

tekst: Stefania Grodzieńska

scenariusz: Grażyna Barszczewska

opieka artystyczna: Andrzej Poniedzielski

scenografia i opieka kostiumologiczna: Dominika Laskowska

reżyseria światła: Jarosław Szmidt

kierownictwo muzyczne: Marcin Partyka

produkcja: ARS IMAGO Magdalena Molak-Szmidt

na scenie: Grażyna Barszczewska, Grzegorz Damięcki

czas trwania: 80 minut

Grażyna Barszczewska (wywiad z 2010 roku):

Kiedy kilka lat temu zaczęłam pracować nad scenariuszem, oczywiście zwierzyłam się z tego pani Stefanii. Dostałam jej błogosławieństwo: “Jak z tych moich kawałków można coś zrobić na scenę, to proszę bardzo korzystać. Zapraszam się na premierę”. Pani Stefania odeszła… czuję się więc w obowiązku i namaszczona. (…) Ważne, żeby nie zgubić finezji i poczucia humoru, za które kocham panią Stefanię od jej pierwszej książki. Mam nadzieję, że podzielimy się tym z publicznością.

Stefania Grodzieńska:

Małżeństwo jest może najtrudniejszym przedsięwzięciem na świecie […]. Jedyne lekarstwo na dolegliwości długoletniego współżycia to poczucie humoru.

***

Męża używa się do zajęć mechanicznych, przy których można się gapić i nic nie zepsuć. Klasycznym przykładem takiego zajęcia jest tarcie chrzanu. Sadza się męża przy otwartym oknie, daje mu się do prawej ręki chrzan, a do lewej tarkę i każe mu się pocierać jedno o drugie. Nawet najgłupszy mąż po pewnym czasie utrze chrzan. Należy jednak przestrzegać zasady, żeby to zajęcie dać mu na ostatku, bo zapłakany i pokaleczony mąż jest już potem do chrzanu.

***

W tym roku dobrze wybrałam miejscowość na wczasy, bo na plaży w innych miejscowościach wala się kupa takich ohydnych ładnych kociaków, a tu bardzo przyzwoicie: wszystkie kobiety są tłuste, a tych kilka chudych ma krzywe uda. W dodatku tłuste kobiety są wbite w modne rozciągane kostiumy, które wyciskają cały tłuszcz na zewnątrz, a chude noszą bikini i wyglądają jak abstrakcyjne malarstwo: ani śladu kształtów.

***

Nie mamy już dobrych fotografów, wystarczy porównać moje zdjęcia sprzed dziesięciu lat i obecne.

Wojciech Młynarski:

I tu, właśnie, miłe Panie, mam pytanie,

Do jakiego trzeba zajrzeć Panteonu,

Gdzie, na której Muzy dworze

Można by odnaleźć wzorzec

Dowcipnego i mądrego felietonu?

Odpowiadam: wzorzec ten to damskie pióro,

Chociaż zda się, że to strefa raczej męska.

Lecz się chlubi tym ta strefa,

Że prym dzierży pani Stefa.

Dla mnie wzorzec felietonu to Grodzieńska!

Echo Chorzowa, informacje, wiadomosci, aktualnosci
pinterest