Lunapark z prawdziwego zdarzenia

13 maja 2015 Wyłączono przez Tomasz Breguła

Rozmowa z Arkadiuszem Godlewskim, prezesem Parku Śląskiego.

Słowacka firma Tatry Mountain Resorts przejęła 14 kwietnia 75 proc. udziałów Śląskiego Wesołego Miasteczka. Czy można powiedzieć, że rozpoczął się właśnie zupełnie nowy rozdział w historii chorzowskiego lunaparku?

arkadiusz_godlewski

fot. Park Śląski

Wielu niedowiarków pewnie będzie w to wątpić, wszak po roku 1989 było już kilka prób radykalnej odmiany Śląskiego Wesołego Miasteczka, które niestety kończyły się niepowodzeniem. Jednak jestem pewien, że data 14 kwietnia 2015 r. przejdzie do historii Parku Śląskiego i Śląskiego Wesołego Miasteczka, jako dzień ponownych narodzin naszego lunaparku. Wykonaliśmy solidną pracę na każdym etapie i to zaowocowało pozyskaniem dobrego, wiarygodnego partnera jakim są Tatry Mountain Resorts i na koniec dobrą umową, która gwarantuje bezpieczeństwo strony publicznej i swobodę działania inwestora.

W pierwszych pięciu latach planuje on przeznaczyć na modernizację lunaparku 117 mln zł. W jaki sposób zostanie rozdysponowana ta kwota?

14 kwietnia poLunapark z prawdziwego zdarzeniadpisaliśmy umowę inwestycyjną, w ramach której słowacki partner zobowiązał się do zainwestowania w Śląskie Wesołe Miasteczko w ciągu najbliższych pięciu lat kwoty nie mniejszej niż 117 mln zł. Załącznikiem do tej umowy jest ramowy plan inwestycyjny, który aktualnie jest uszczegóławiany i w niedługim czasie zostanie zaprezentowany. Wtedy też zobaczymy w detalach co i kiedy będzie się zmieniać. Dziś możemy mówić o ramach finansowych i czasowych oraz o tym, że istotą tej zmiany będą nowe, atrakcyjne urządzenia rozrywkowe, zarówno o charakterze ekstremalnym, jak również będące atrakcjami dla całej rodziny. Ważnym elementem tej zmiany będzie również poprawa infrastruktury, zmiana strefy wejścia i wiele innych spraw może z pozoru drobnych, ale w efekcie wpływających na całokształt wrażenia gości odwiedzających lunapark.

Znalezienie inwestora dla Śląskiego Wesołego Miasteczka było trudne?

Cały proces zajął nam niemal cztery lata i składał się z wielu etapów. Oczywiście zaczęliśmy od stworzenia koncepcji. Należało zastanowić się w którą stronę mają podążać zmiany w Wesołym Miasteczku, dokonać wyboru optymalnej formy prawnej i stworzyć biznesplan. Ostatnim etapem były poszukiwania partnera, który zechce zaryzykować i zainwestować swoje środki w tego typu przedsięwzięcie. Jak trudne to było zadanie najlepiej pokazuje fakt, że żaden tego typu projekt w ostatnich dwudziestu pięciu latach w Polsce się nie udał. Mimo że prób było wiele. Łącznie z planem utworzenia lunaparku przez samego Michaela Jacksona. W całej Europie Środkowej nie ma obecnie parku rozrywki z prawdziwego zdarzenia. Podjęcie się realizacji tego typu przedsięwzięcia wiąże się z koniecznością przeznaczenia ogromnych nakładów finansowych już na samym początku. Przy tym należy wziąć pod uwagę relatywnie niewielką zamożność społeczeństwa, którego nie stać na kupowanie biletów o cenach zbliżonych do tych z parków rozrywki w Europie Zachodniej. Koszta zwracają się więc wolniej. Dlatego, całe to przedsięwzięcie było trudne i zajęło tyle czasu. Negocjacji nie ułatwiał fakt, że ostatecznie tylko jeden podmiot podpisał list intencyjny i prowadził z nami finałowe rozmowy. To nie wzmacnia pozycji oferenta. Oczekiwaniem inwestora było zakończenie rozmów do 30 marca, natomiast naszym priorytetem było zapewnienie bezpieczeństwa strony publicznej w tej transakcji. Właśnie dlatego potrzebne było jeszcze kilka dni na doprecyzowanie wszystkich zapisów tak, aby w pełni odpowiadały one naszym oczekiwaniom. Ostatnie spotkanie negocjacyjne odbyło się 31 marca. Później, razem z prawnikami, pracowaliśmy nad szlifem językowym zapisów umów.

Przez pięć najbliższych lat inwestor będzie płacić roczny czynsz w wysokości 1,4 mln zł. Później stawka ta wzrośnie do 1 mln euro. Te środki zostaną zainwestowane w Park Śląski?

Początkowo zyski generowane przez Śląskie Wesołe Miasteczko były przeznaczane na utrzymanie Parku Śląskiego. Dopiero w ostatnich trzech latach zasadniczą część tych funduszy reinwestowaliśmy w wesołym miasteczku. Teraz, po zamknięciu transakcji, to inwestor będzie odpowiedzialny za poziom inwestycji w utrzymanie infrastruktury i nowe atrakcje oraz za ryzyka ekonomiczne związane z prowadzeniem Śląskiego Wesołego Miasteczka. Park, jako wydzierżawiający teren, będzie otrzymywał z tego tytułu czynsz dzierżawny, który jako przychód będzie przeznaczany na jego funkcjonowanie.

Jakie są plany inwestycyjne Parku Śląskiego na najbliższe lata?

Te zamierzenia są zawarte w programie modernizacji Parku przyjętym jeszcze w 2006 r. przez Sejmik Województwa Śląskiego. Ich realizacja uzależniona jest od dostępności środków finansowych. Na pewno w ciągu najbliższych dwóch lat chcemy zakończyć modernizację Parkowej Kolei Wąskotorowej. Posiadamy też program funkcjonalno – użytkowy dla budowy pozostałych odcinków Elki. Obecnie szukamy dla tego projektu finansowania. Niewątpliwie największą i najważniejszą inwestycją pozostaje utworzenie Śląskiego Parku Nauki. Marszałek Wojciech Saługa określa ją jako kluczową dla województwa śląskiego. Jestem przekonany, że lokalizacja, oparta na zmodernizowanych obiektach Planetarium i Kapelusza, ożywi również centralną przestrzeń Parku. Wiele osób wypytuje kiedy doczekamy się remontu dawnej Restauracji Przystań. Zostało naprawdę niewiele pracy, którą musi wykonać inwestor, byśmy mogli się cieszyć z jej ponownego otwarcia. Od kilku lat można zauważyć, że Park Śląski ożywa. Stopniowo przeprowadzamy wszystkie kluczowe inwestycje. Ich realizacja jest równie ważna dla nas jak i wszystkich odwiedzających Park Śląski.

Rozmawiał Tomasz Breguła.

Echo Chorzowa, informacje, wiadomosci, aktualnosci
pinterest