Śnieg, którego nie było – czyli jak się odśnieża w PGM

12 października 2014 Wyłączono przez redakcja

Czy odśnieżanie dachu pokrytego zaledwie pięciocentymetrową warstwą puchu (zima 2013r.) jest uzasadnione? Zdaniem pracowników Zakładu Komunalnego „PGM”, tak. Niestety w tym przypadku, podejmowanie tego typu działań, prawdopodobnie nie było podyktowane nadmierną troską o bezpieczeństwo chorzowian.

„Istnieje uzasadnione przypuszczenie, że doszło do zmowy pomiędzy wykonawcą, a inspektorem nadzoru, celem wyprowadzenia z zakładu kilkudziesięciu tysięcy złotych”.

Usługi polegające na „usuwaniu skutków zimy (2013r.) przy użyciu sprzętu specjalistycznego”, ZK „PGM” powierzył bytomskiemu konsorcjum „Kopernacki – Franiel”. Okazuje się, że w trakcie wykonywania swoich obowiązków, pracownicy firmy wykazywali się wyjątkową nadgorliwością. Świadczy o tym fakt, że z dachu hali nr 3 Śląskiego Centrum Targowego, w ciągu niespełna dwóch miesięcy, śnieg usuwano aż czterokrotnie. Tak przynajmniej wynika z „Dziennika pomiarów dot. odśnieżania” prowadzonego przez inspektora nadzoru ZK „PGM”.

Zgodnie z zapisami sporządzonymi przez inspektora nadzoru z PGM, uczyniono to 7 grudnia 2012 r. oraz 7, 14 i 23 stycznia 2013 r. Instrukcja odśnieżania tego dachu wskazuje jednak, że czynności polegające na usunięciu z niego śniegu, powinno się podejmować, gdy grubość pokrywy śnieżnej wyniesie 18 cm lub 48 cm w przypadku „śniegu świeżego”. Tym, czy przeprowadzanie tych samych czynności, w tak krótkich odstępach czasu, mogło być uzasadnione, zainteresowano się podczas kontroli wewnętrznej przeprowadzonej w ZK „PGM”.

– Istnieje uzasadnione przypuszczenie, że doszło do zmowy pomiędzy wykonawcą, a inspektorem nadzoru, celem wyprowadzenia z zakładu kilkudziesięciu tysięcy złotych – poinformował kontroler wewnętrzny. Z danych przedstawionych w sprawozdaniu z postępowania kontrolnego wynika, że odśnieżanie dachu było uzasadnione jedynie 14 i 23 stycznia. Zakładając jednak, że dach został odśnieżony 14 stycznia, 9 dni później grubość pokrywy mogłaby wynosić najwyżej 5 cm.

Analiza dokumentów wykazała, że to wykonawca usługi narzucał zakres wykonywanych prac, akceptowany później przez przedstawicieli ZK „PGM”. Łącznie wystawiono aż pięć faktur za odśnieżenie dachów budynków znajdujących się na terenie Śląskiego Centrum Targowego. Ile z tych zleceń faktycznie zostało wykonanych? Konfrontacja zapisów „Dziennika pomiarów dot. odśnieżania” z ustaleniami kontrolera wewnętrznego dowodzi, że hala nr 3 mogła być odśnieżana tylko w jednym przypadku.

Podczas kontroli wykazano również szereg nieprawidłowości dotyczących wywozu śniegu. Zgodnie z zapisami ustawy „O utrzymaniu porządku i czystości w gminach” powinien on zostać przetransportowany do miejsc specjalnie w tym celu przygotowanych. Okazuje się, że zarówno przedstawiciele ZK „PGM” jak i pracownicy konsorcjum, prawdopodobnie nie zastosowali się do tych wytycznych. – Podczas kontroli odśnieżania dachu przychodni znajdującej się przy ul. Prusa stwierdzono, że śnieg nie został zgodnie z umową wywieziony. Wątpliwym jest także fakt wywiezienia śniegu w innych przypadkach wykonywanej usługi – czytamy w sprawozdaniu.

Firma nie przetransportowała również śniegu zrzuconego z dachów hal znajdujących się na terenie Śląskiego Centrum Handlowego, co czyni te przypuszczenia, jeszcze bardziej wiarygodnymi. – Zrzucony z dachu śnieg w dniu 23 i 24 stycznia został przewieziony na przylegające do hali trawniki. Śnieg z tyłu hali został zepchnięty w kierunku ogrodzenia dopiero w dniu 28 stycznia – poinformował kontroler wskazując, że badania pokrywy śniegu poprzedzające jego usunięcie, odbywały się niezgodnie z procedurami, bez użycia specjalistycznego sprzętu.

Tego samego dnia miał być również odśnieżony budynek „A” o powierzchni dachu przekraczającej 508 m2. Co ciekawe, zgodnie z ustaleniami, firma dokonała tego w zaledwie 1,5 godziny, a pryzma zrzuconego śniegu miała ok. 30 cm wysokości i 1,5 m szerokości. – W wyjaśnieniach Ryszard Jagoda motywował potrzebę odśnieżania w tym wypadku przeciekającym dachem. W trakcie prowadzonej wizji ustalono, że dwa zacieki o powierzchni 4 m2 powstały stosunkowo dawno. W pomieszczeniach odczuwalny jest charakterystyczny zapach grzyba. Z tej to racji, odśnieżanie całego dachu budynku „A” było nieuzasadnione – czytamy w sprawozdaniu.

APLA:

Wnioski zawarte w sprawozdaniu z przeprowadzonego doraźnego postępowania kontrolnego:

 

  1. Wyciągnąć surowe wnioski dyscyplinarne wobec Ryszarda Jagody – inspektora nadzoru, który rażąco naruszył obowiązki pracownicze.
  2. Zwrócić uwagę Kierownikowi Działu Technicznego Damianowi Morelowi i Kierownikowi BOM – Chorzów Stary za brak nadzoru nad pracą podległego pracownika.
  3. Złożyć zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Ryszarda Jagodę z art. 271kk.
  4. Zerwać umowę z konsorcjum oraz odmówić zapłaty pozostałych faktur z uwagi na wykonanie usług niezgodnie z umową, w oparciu o poświadczenie nieprawdy.
  5. Zlecić opracowanie systemu kontroli realizacji umów.
  6. Zwołać naradę służbową celem omówienia nieprawidłowości, które wystąpiły przy realizacji umowy.

 

Zalecenia i wnioski pozostały na papierze – bo papier przecież cierpliwy – a następna zima tuż, tuż.

Echo Chorzowa, informacje, wiadomosci, aktualnosci
pinterest