Trwa zamieszanie wokół chorzowskich szkół

Trwa zamieszanie wokół chorzowskich szkół

28 lutego 2017 Wyłączono przez Tomasz Breguła

Mimo że „połączenie” Zespołu Szkół Technicznych nr 2 z Zespołem Szkół Budowlanych jednak nie dojdzie do skutku, to jak dowiedzieliśmy się podczas dzisiejszej sesji rady miasta, „budowlanka” i tak zmieni swoją siedzibę. Co stanie się z budynkiem po placówce przy ul. Narutowicza? Okazuje się, że prawdopodobnie będzie tam żłobek. O całej sprawie, w kontrowersyjnym tonie, wypowiedział się jeden z radnych…

Podczas pierwszej w 2017 r. sesji rady miasta, radni zgodzili się na likwidację Zespołu Szkół Technicznych nr 2 im. Mariana Batko, mieszczącym się przy ul. Powstańców 6. Jak przekonywali przedstawiciele lokalnych władz, użycie słowa „likwidacja” było konieczne z prawnego punktu widzenia, ale nie odzwierciedlało prawdziwego znaczenia zmian, które zostały przewidziane dla obydwu placówek. W rzeczywistości zostałyby połączone, co miało zapewnić im „przetrwanie” oraz uchronić je przed koniecznością zwalniania nauczycieli. Główną przyczyną dla której miasto zdecydowało się na taki krok, miały być zmiany demograficzne.

Te argumenty nie przemawiały do rodziców, nauczycieli i uczniów obydwu placówek, którzy zorganizowali protest przeciwko „połączeniu” obydwu placówek w jedną, funkcjonującą przy ul. Powstańców. Okazuje się, że z powodu opinii wydanej przez kuratorium oświaty, sprawa zakończy się po ich myśli. Lub przynajmniej po myśli tych z „Batko”. – Zgodnie z intencją wnioskodawcy uczniowie zlikwidowanego technikum samochodowego mają kontynuować naukę w technikum budowlanym, które nie prowadzi jednak kształcenia w takich samych ani zbliżonych zawodach. Wnioskodawca nie informuje jakie chce podjąć działania, które zapewnią uczniom likwidowanej szkoły możliwości kontynuowanie nauki w szkole kształcącej w tym samym lub zbliżonym zawodzie – czytamy w opinii wydanej przez kuratorium.

– Przysiągłbym, że wskazaliśmy takie miejsce, ale widocznie ktoś, kto pisał tę opinię, czegoś nie doczytał – skomentował treść dokumentu podczas dzisiejszej sesji rady miasta zastępca prezydenta ds. społecznych. – Wg kuratorium oświaty, mając na uwadze politykę oświatową państwa, decyzja byłaby bezzasadna i sprzeczna z celami rozwoju szkolnictwa zawodowego. Wobec tego nie mamy już więcej o czym dyskutować. Dura lex, sed lex. Byliśmy oczywiście przygotowani na tego typu wariant i mamy kolejne rozwiązanie – dodawał.

W związku z decyzją kuratorium, „budowlanka” ma zostać przeniesiona z ul. Narutowicza, do budynku obecnego Gimnazjum nr 1, znajdującym się przy ul. Powstańców 53. Zdaniem samorządowców, ulokowanie placówki w centrum miasta, mogłoby wpłynąć na wzrost zainteresowania jej ofertą edukacyjną. Liczba uczniów obu placówek z roku na rok zmniejsza się i nie ma pewności, że w przyszłości ta tendencja ulegnie zmianie. Budynek po Zespole Szkół Budowlanych ma natomiast zostać wykorzystany w celach opiekuńczo-wychowawczych. Prawdopodobnie jako żłobek lub żłobko-przedszkole. Prywatna placówka byłaby dotowana z budżetu miasta. Obecnie trwają poszukiwania inwestora, który zdecydowałby się rozpocząć tego typu działalność przy ul. Narutowicza.

Spore kontrowersje i poruszenie wśród części obecnych na sali obrad, wywołał wpis radnego Grzegorza Krzaka, który za pośrednictwem Facebooka, w kontekście łączenia dwóch chorzowskich zespołów szkół napisał, że „nie trawi wykorzystywania pozycji publicznej dla celów prywatnych”. Kogo miał na myśli i jaki będzie finał tej sprawy? Prawdopodobnie szybko nie poznamy odpowiedzi na to pytanie.

 

Echo Chorzowa, informacje, wiadomosci, aktualnosci
pinterest