Henryk Mercik – Kandydat do Senatu RP z okręgu 74 – (Chorzów, Piekary Śląskie, Ruda Śląska, Siemianowice Śląskie, Świętochłowice)
23 sierpnia 2019Przedstawiamy Państwu tym razem kandydata z naszego okręgu wyborczego.Henryk Mercik jest kandydatem Koalicji Obywatelskiej do Senatu 2019. Kierujemy nasze pytania do kandydatów z wszystkich ugrupowań. Wśród znanych kandydatów do otrzymania mandatu senatorskiego wg. sonadży jest znany i lubiany m.in. związany z również z Chorzowem także z Rudą Śląską Henryk Mercik. Niestety deklarująca śląskość kontrkandydatka PiS Pani D. Tobiszewska kandydująca również z tego regionu wyborczego nie raczyła nawet odpowiedzieć na zadane pytania. Kandydatka PiS rzekomo deklaruje narodowość śląską, jednakże czytelnikom naszym pozostawia jedynie domysły!
Nasz chorzowski kandydat Henryk Mercik jest z zawodu architektem, a mieszkańcy sąsiedniej Rudy Śląskiej poznali go także jako miejskiego konserwatora zabytków, ponieważ funkcję tę w mieście sprawował w latach 1999–2008. Następnie został miejskim konserwatorem zabytków w Chorzowie. Jest również zaangażowanym samorządowcem. W latach 2014–2015 pełnił funkcję wiceprzewodniczącego sejmiku śląskiego, a 22 czerwca 2015 został wybrany na członka zarządu województwa śląskiego. W 2017 roku został założycielem i liderem Śląskiej Partii Regionalnej, którą zarejestrowano jednak dopiero w 2018 roku i wtedy też stanął na czele jej rady politycznej. Wystartował też w wyborach samorządowych przeprowadzonych w ubiegłym roku, ubiegając się o reelekcję do sejmiku, jednakże jego partia nie zdobyła mandatów. Tym samym zakończyła się także jego kariera na stanowisku członka zarządu województwa. Obecnie jest kandydatem Koalicji Obywatelskiej do Senatu RP. Nasza redakcja publikuje odpowiedzi na zadanie pytania Panu Henrykowi Mercikowi.Aktualność hasła „Autonomia 2020”
W perspektywie postępującej centralizacji państwa hasło „Autonomia 2020” jest jak najbardziej aktualne. Widać, że centralne zarządzanie nie rozwiązało żadnego z naszych problemów. Wystarczy przecież wyjechać z Katowic do świętochłowickich Lipin, bytomskiego Bobrka, chorzowskiej „Cwajki”, czy wielu podobnych miejsc. Tam zobaczymy zupełnie inny Śląsk – zniszczony, zużyty, porzucony przez państwo. Kolejne program dla Śląska są tak samo wirtualne, jak programy budowy pełnomorskich statków, czy też miliona elektrycznych samochodów. Są nieudane, bo pisane w Warszawie bez udziału regionalnych środowisk i bez zabezpieczenia odpowiedniego finansowania. Widzimy jasno, że Warszawa niechętnie dzieli się pieniędzmi, np. na edukację czy kulturę, chociaż wszyscy wiemy, że te pieniądze zostały wypracowane w konkretnych regionach. Wiemy, że 2020 rok nie przyniesie nam radykalnych zmian w sposobie rządzenia krajem, ale możemy śmiało powiedzieć, że chociażby Koalicja Obywatelska dojrzała do dyskusji o zmianach ustrojowych. Czy to koniec ŚPR, czy to RAŚ-bis?
Czy start w wyborach to koniec Pańskiego etapu zwiazanego z regionalną polityką?
Wręcz przeciwnie – tworząc Śląską Partię Regionalną uznaliśmy, że regionalizm i śląskość są wartościami, które należy promować nie tylko u nas, ale też na poziomie krajowym. Mam wrażenie, że wiele opinii o Śląsku i Ślązakach, takich jak słynne już wypowiedzi Prezesa Kaczyńskiego, bierze się z braku wiedzy i niezrozumienia oraz tego, że Polska w swym obecnym kształcie cierpi na niedobór różnorodności.


