Co myśli Gratiana? Odcinek nr 28.

26 grudnia 2022 Wyłączono przez Gratiana Passer

Jest taki dzień w roku, gdy w ciągu kilku godzin miliardy osób na świecie w przestrzeń kosmiczną i do bliskich wysyła życzenia spełnienia marzeń, życzenia zdrowia i szczęścia jednocześnie. W eter płynie fala dźwiękowa powstała z miliona głosów  z miłością do drugiego człowieka. To bomba zbudowana z olbrzymiej ilości dobra. Powinna taka bomba zniszczyć wszystko, co negatywne. Powinna zniszczyć zło. W ciągu kilku godzin świat dostaje niesamowitą ilość energii czystego dobra z samego środka naszego ludzkiego serca. Miliony zapala światło miłości w tym samym czasie, jednocześnie podając sobie dłoń przyjaźni. Ciekawe co się z tą falą energii potem dzieje…

Kolejny tydzień za nami, kolejny przed nami. Czy coś się zmieniło w naszej historii świata? Czy nastąpił jakiś dramatyczny zwrot akcji? Jakoś nic istotnego nie dotarło do mnie. Pewnie za mało czasu poświęcam wiadomościom ze świata Windows. Padło ciekawe i trafne zdanie na jednym z moich ulubionych Blogów od autorki i pomyślałam chwilę nad tematem „Koniec roku kontra początek nowego”. To zaledwie kilka sekund, jeden oddech, by ze starego znaleźć się w nowym. 2022/2023 to podróż jednej sekundy. Trybiki mojego myślenia zaczęły chodzić głośniej i hałas obudził mi Chochlika, a starałam się bardzo, by nic mu snu nie przerwało, bo potem mam kłopoty. 

Około godziny 20.00 nocą ostatniego dnia grudnia Świat staje w pełnej gotowości do pogrzebu umierającego roku. Wystrojeni, wyszykowani w pięknych ubraniach zaczniemy Bal sylwestrowy, by pożegnać stare, a gdy zegary wybiją północ przywitać  szampanem nowe i nieznane. Żegnamy ostatecznie, co było, co już za nami. Nie powróci, bo nie wymyślono jeszcze wehikułu do podróżowania w czasie, choć nasz zwodniczy mózg to potrafi. Często i gęsto do takich podróży go wykorzystujemy i zaczynamy przy nim manipulować — co by było gdyby…? Zamykamy oczy, siedząc w wygodnym fotelu lub pod mostem i luzujemy lejce fantazji, gdybając. Bardzo niebezpieczne to gdybanie, kradnie nam bezpowrotnie rzeczywistość. W Noc sylwestrową tańcząc w barwnym korowodzie, kopiemy dół i grzebiemy przeszłość. Niczym poganie z zamierzchłych czasów upojeni szampanem tańczymy na cmentarzu naszych przeżyć, niespełnionych marzeń i niezrealizowanych pragnień, by po północy z nowym świtem zatańczyć taniec nadziei, taniec kolejnych narodzin. Potem skacowani odsypiamy upojną zabawę, by jak mitologiczny Syzyf, który swój kamień dopchał na szczyt góry, rozpocząć wędrówkę od nowa. Choć my mamy się lepiej, bo rozpoczniemy ową wędrówkę z pełnym żołądkiem dobrego noworocznego bigosu trzykrotnie odgrzewanego, jak każe staropolski obyczaj. 

W ten piękny czas powinnam pisać o akcjach dobroczynnych, o dzieleniu się opłatkiem z kilku gram mąki, zmieszanej z wodą mającej wręcz magiczną siłę sprawczą zakańczającą wszelakie wojny, a zwłaszcza te prywatne (Ciekawe czy kawałeczek płatka lekkiego jak piórko jest w stanie pokonać ciężkie wielotonowe czołgi?). Ten maleńki biały kawałek chleba stał się symbolem potęgi miłości, ale czy nabrał siły sprawczej? Wszyscy wszystkim życzą. Wielu skłóconych na kilka godzin się godzi. Jeszcze wielu innych wydaje ostanie pieniądze, by nie zabrakło drogich upominków pod choinką i jadła z dwunastu potraw na stole. Telewizja też stanie na wysokości zadania, polecą kolędy i stare filmy. To pierwszy rok, w którym nie czekałam na Święta. To też pierwszy rok, w którym Święta spędzam, jak zawsze chciałam. Różowe okulary potrafimy nosić przez całe życie. Jednak gdy nam spadną i potłuką się w drobny mak, to świat nabiera koloru, zaczyna wszystko lśnić i wtedy dopiero mamy okazję zobaczyć prawdziwy  obraz otaczającej nas rzeczywistości.                  

Często pisałam, że miłość, wierność, uczciwość, dobroć i inne pozytywne uczucia mają cenę, są do kupienia i tylko zależy od nas, ile zechcemy zapłacić lub przyjąć w gotówce. Jednak ten pogląd szeptał mi do ucha Chochlik. Te piękne uczucia są bezcenne i nie ma takiej kwoty, za którą możemy je kupić. Prawdziwa miłość, dobroć, przyjaźń jest nie do kupienia, jedynie można ją darować darmo i darmo otrzymać. Odczuwamy ją wobec innych i wobec siebie samych bez oczekiwań i mamony. Miłość głoszona i głośna ze sztandarów świata i telewizji, bilbordów to blichtr, ułuda lub obłuda i nie ma nic wspólnego z cnotą dobra najwyższego czy prawości.  Czasami żal serce ściska, gdy człowiek patrzy, jak baśń kolorowej wszędobylskiej reklamy przejmuje  we władanie prawdziwe życie i pisze scenariusze dla miłości.

Wybory cd…

Złoto od wieków jest symbolem bogactwa a biel cnoty. Ja wobec tego mam pytanie. Czy można założyć złotą albo śnieżnobiałą suknię na brudne ciało? 

Może warto przy wyborach własnych wziąć pod uwagę te dwa kolory. Biel wymagana na salonach, a złoto w portfelach. Ten zestaw kolorów w ubiorze często spotykany i pięknie się reprezentuje dla oka i wrażeń estetycznych. Anioły są tak strojone.

Wybory polityczne w pełnej odsłonie z okazji Świąt Bożego narodzenia trwają. Do wyboru i koloru. Co komu bardziej pasuje. Różne opcje masowo mi przychodzą w powiadomieniach na telefon. Wszystko mnie kusi i wabi. Szkoda tylko, że na jedną melodię grane z czarnymi prognozami, bez grama nadziei na poprawę radykalną, a wręcz przeciwnie. Grozi nam stagnacja, zastój w budownictwie, zwiększenie bezrobocia, spadek siły nabywczej pieniądza, bankructwo wielu Firm, kolosalne zadłużenie obywateli i niespłacane kredyty, długi. Mimo olbrzymich nakładów na dobroczynność wielu z nas będzie głodować. Mimo pięknych słów i życzeń od polityków będziemy musieli zmierzyć się z „dobrobytem” i wybrać za kilka miesięcy którąś z proponowanych nam opcji czarnego scenariusza. Zastanawiam się jaki kolor w tym roku jest modny? Pewnie ekologiczny — żółty albo zielony. Ciekawe co mam wybrać? Prawo miłości, czy prawo pięści? Może coś pośrodku i wybrać pięść lądującą na mojej twarzy z wyrazami miłości. Wszak pięść jak mnie przekonują, może być najgłębszym objawem owej miłości.

Ps. Dziękuję moim bliskim za piękne życzenia, dziękuję za to, że są przy mnie i mnie wspierają. I ja Wam zostawiam życzenia płynące z samego serca. Życzę zdrowia, szczęścia i pięknych ludzi duchem na każdą sekundę życia. Życzę tej perły bez skazy, jaką jest miłość. 

Echo Chorzowa, informacje, wiadomosci, aktualnosci
pinterest