Prokuratura zajmie się sprawą Stadionu Śląskiego

20 sierpnia 2014 Wyłączono przez redakcja

Zamieszanie wokół modernizacji „Kotła Czarownic” trwa w najlepsze. Zarząd województwa śląskiego zawiadomił Prokuraturę Okręgową w Katowicach o podejrzeniu popełnienia przestępstwa podczas budowy zadaszenia obiektu w 2011 r. Do pamiętnej awarii doszło prawdopodobnie na skutek niedbałości wykonawcy.

Prace nad przebudową Stadionu Śląskiego wstrzymano 15 lipca 2011 r. Zniszczeniu uległy wtedy dwa z czterdziestu zamontowanych „krokodyli” mających utrzymać zadaszenie obiektu. Teraz konsorcjum firm będące wykonawcą tej części inwestycji, będzie się musiało tłumaczyć przed prokuraturą. Zawiadomienie wysłano w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa polegającego na spowodowaniu nieumyślnego zagrożenia życia lub zdrowia osób oraz uszkodzenia mienia w wielkich rozmiarach.

 Z pisma, które dzisiaj (20.08) trafiło do prokuratury, wynika że do awarii doszło na skutek niedbałości wykonawcy. W skład konsorcjum zajmującego się budową zadaszenia obiektu wchodziło: Hochtief Polska, Mostostal Zabrze Holding, Hochtief Construction AG i Thermoserr. – Na potrzeby realizacji projektu firma Mostostal Zabrze Holding SA, partner Konsorcjum, zawarła z Hutą Zabrze SA umowę, której przedmiotem było wykonanie łączników lin promieniowych z pierścieniem rozciąganym. Z uwagi na nienależyte wykonywanie przez Hutę Zabrze SA umowy, w tym niewłaściwą jakość odlewów, Mostostal odstąpił od niej i zlecił wykonanie zastępcze łączników hiszpańskiej spółce Guivisa Sociedad Limitada – informuje Urząd Marszałkowski.

Spółka Guivisa Sociedad Limitada dostarczyła zamówione łączniki w terminie kilku miesięcy od otrzymania zlecenia, mimo iż Huta Zabrze SA nie była w stanie ich wykonać w ciągu półtora roku obowiązywania wcześniejszej umowy z Mostostalem. Zdaniem zarządu woj. śląskiego wykonawca posiadał niezbędną wiedzę na temat trudności poprzedniej firmy z poprawnym wykonaniem łączników i czasu, w jakim podejmowała próby ich wykonania. Mimo to podjął na własne ryzyko i odpowiedzialność decyzję o przystąpieniu do montażu łączników.

– Dopuszczenie do montażu wadliwie wykonanych łączników i niespełniających wymagań kontraktu w zakresie parametrów materiałowych budzi wątpliwości co do tego, czy osoby zajmujące kierownicze stanowiska u wykonawcy w należyty sposób sprawowały nadzór nad poprawnością i jakością materiałów wyprodukowanych na ich zlecenie. W ocenie zamawiającego postępowanie wykonawcy związane z łącznikami cechował nadmierny pośpiech. Wykonawca dopuścił się zaniedbań w zakresie kontroli, czy łączniki te spełniają wymagane normy bezpieczeństwa i nadają się do montażu. Powyższe uchybienia zostały szybko obnażone na skutek awarii budowlanej, do której doszło 15 lipca 2011 r. na terenie budowy – informuje Urząd Marszałkowski.

Przyczyny awarii, jako pierwszy próbował wyjaśnić Instytut Techniki Budowlanej. Ich obserwacje nie dały jednak odpowiedzi na wszystkie pytania. Kolejnej ekspertyzy podjęła się Politechnika Gdańska. Oceniono wówczas, że niektóre parametry określono blisko granic przewidywanych dla sytuacji ekstremalnych. Oznacza to, że choć przyjęte normy obciążenia dachu były formalnie poprawne, to dla tak unikatowego i dużego obiektu, jak Stadion Śląski (ponad 40 tysiące metrów kwadratowych powierzchni dachu), przyjęte wartości są zbyt niskie. Następnie na plac budowy wkroczył Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Chorzowie. Inspektorzy PINB zabronili wykonywania jakichkolwiek robót dotyczących budowy zadaszenia trybun jak i innych prac bezpośrednio z nimi związanych.

Ekspertyzy dokonała również Politechnika Śląska. Co ciekawe, została ona sporządzona na zlecenie Mostostalu Zabrze. Zdaniem specjalistów przyczyną awarii były błędy w wykonaniu łączników. – W efekcie tego zdarzenia, będącego w naszej opinii następstwem zawinionej niedbałości wykonawcy, prowadzona przez samorząd województwa inwestycja została znacząco opóźniona, a zamawiający poniósł znaczne straty finansowe związane z prowadzonym programem naprawczym – informuje Urząd Marszałkowski.

Mimo że wykonawca zdawał sobie sprawę z przyczyn awarii, nie poinformował o tym Urzędu Marszałkowskiego utrzymując, że utrudnienia, które wystąpiły w trakcie montażu były spowodowane rażącymi błędami w projekcie. Zamiast tego, przedstawiciele Mostostalu Zabrze w lipcu br. wnieśli do sądu pozew, domagając się 12 mln zł i prawie 700 tys. euro za konieczność usunięcia skutków awarii i w konsekwencji pozbawienia zysków.

W wyniku fiasku negocjacji ws. kontynuowania modernizacji Stadionu Śląskiego, konsorcjum opuściło plac budowy w marcu br. Na mocy Krajowej Izby Odwoławczej, do której odwołała się spółka Mostostal Zabrze, przetarg został również unieważniony. Czy doczekamy się ukończenia modernizacji Stadionu Śląskiego? Wątpliwości rosną, mimo że według prognoz zarządu województwa śląskiego, prace mają się zakończyć pod koniec 2016 r.

Początkowo koszt przebudowy obiektu miał wynieść 465 milionów złotych. Do tej pory wydano już 457,7 mln zł., a jeżeli władze województwa zdecydują się na dokończenie modernizacji, wydatki będą znacznie większe. Szacuje się, że koszt dodatkowy miałby wynieść około 121,4 mln zł. Warto dodać, że od 1994 roku, na przebudowę Stadionu Śląskiego wydano już blisko 700 mln zł.

TB

Echo Chorzowa, informacje, wiadomosci, aktualnosci
pinterest